Na trasę do Grójca rolkarze wrócili po pademicznej przewie. W ostatnich dwóch latach impreza była znacznie okrojona, zaś rolkarze mieli jedynie możliwość wirtualnej rywalizacji w ramach tzw. E-RUN.
Tegoroczna XII edycja Grójeckiej Dychy, pod patronatem Burmistrza Gminy i Miasta Grójec, cieszyła się sporym zainteresowaniem rolkarzy. W zapisach chęć startu wyraziło prawie tyle samo zawodników, co w zawodach biegowych na 10 km. Ostatecznie rolkarzy na trasie było tylko nieco mniej niż biegaczy. Zapewne miały na to wpływ warunki atmosferyczne, które mocno niepewne, z przelotnymi opadami i silnym wiatrem mogły, co poniektórych zniechęcić.
W Grójcu pojawiła się znaczna ekipa z KKSW Krak. W sumie klub reprezentowało 14 osób. W startach dziecięcych i młodzieżowych zaprezentowali się Aleks Apola i Tymon Apola. Oboje w swoich kategoriach wiekowych zajęli pierwsze miejsca – gratulujemy.
W biegu głównym na rolkach, na dystansie 20 km, wystartowało 12 zawodników KKSW Krak. Wśród pań dystans ten pokonała jedna nasza klubowiczka: Marzena Apola. Zaś panowie przekraczali linię mety w następującej kolejności:
- 6. Mateusz Nocuń – 2 miejsce w kat. 30-39
- 11. Henryk Olszowski – 1 miejsce w kat. 60-69
- 24. Sebastian Wypych
- 30. Wojciech Sobieraj
- 42. Grzegorz Adamczyk
- 47. Marek Bodzioch
- 51. Tomasz Kroczek
- 52. Dariusz Apola
- 55. Jacek Aleksandrowicz
- 64. Dariusz Szymski
- 75. Andrzej Stasiak
Uczestnicy zawodów zapewne będą pamiętać, iż warunki nie były idealne – miejscami mokry asfalt, kałuże, opadłe liście i kasztany – z tego powodu na trasie było kilka upadków, nawet przed samą metą. Umiejscowienie linii startu/mety poza pętlą mogło skutkować tym, iż zawodnik nie zostanie odpowiednio sklasyfikowany w przypadku pomyłki, w liczeniu przebytych okrążeń. Taka sytuacja przydarzyła się niestety Jackowi, który był w zasięgu podium w swojej kategorii wiekowej. Uczestnicy zawodów bardzo pozytywnie wypowiadali się na temat organizacji i przebiegu zawodów. Dla większości to zapewne ostatnie zawody rolkowe w tym sezonie. Dobrze było powrócić na ulice Grójca i miejmy nadzieje, że spotkamy się tam znów w przyszłym roku.