Cracovia Maraton na Rolkach 2025 – chłodno, mokro i wietrznie, ale z sukcesami!

W sobotni poranek 5 kwietnia o godzinie 09:00 wystartował Cracovia Maraton na Rolkach, czyli jedno z ważniejszych wydarzeń rolkowych w krakowskim kalendarzu. Nasz klub, KKSW Krak, stawił się licznie i z dużą energią, gotowy zmierzyć się z niełatwymi warunkami.

Już od rana było chłodno – termometry pokazywały zaledwie 8°C, co nie jest wymarzoną temperaturą na ściganie. Co gorsza, mimo że nie było deszczu, uczestników zaskoczyła mokra nawierzchnia. Okazało się, że organizatorzy… umyli trasę tuż przed startem. Niestety, decyzja ta okazała się fatalna – szczególnie biorąc pod uwagę narastający z każdą minutą wiatr, który skutecznie komplikował rywalizację.

Zawody składały się z 12 okrążeń wokół krakowskich Błoń. Od samego początku uformowała się czteroosobowa czołowa grupa, z której po kilku okrążeniach samotny atak przypuścił Marek Zgrzywa, niezagrożenie dojeżdżając do mety jako pierwszy. Co szczególnie cieszy – w pozostałej trójce Wojtek Kościelniak przez cały czas pewnie kontrolował sytuację, kończąc wyścig na drugim miejscu Open. W pierwszej dziesiątce znalazł się jeszcze Alan Ciborowski (6 miejsce) oraz Mateusz Nocuń (10 miejsce).

Mamy również powody do dumy z wyników pań. Wspaniale zaprezentowały się Martyna Skałoń i Magdalena Suska, które uplasowały się tuż za podium w klasyfikacji Open kobiet, zajmując odpowiednio 4. i 5. miejsce. Gdyby nie niefortunna wywrotka Magdy, walka o podium była jak najbardziej w zasięgu – szczególnie że panie mogły do końca współpracować i wzajemnie się wspierać w walce z wiatrem i zmęczeniem. Mimo to był to bardzo mocny i godny podziwu występ obu zawodniczek.

Silny wiatr sprawił, że jazda indywidualna była bardzo wyczerpująca. Praktycznie każdy zawodnik szukał możliwości włączenia się w pociąg i jazdy w grupie, by schować się przed podmuchami i efektywniej pokonywać kolejne kilometry.

KKSW Krak wystawił aż 24 zawodników, co czyniło nas najliczniejszą ekipą w stawce. Nie mogło być inaczej – w końcu byliśmy u siebie! Szczególnym powodem do dumy jest fakt, że dla kilku naszych zawodników był to pierwszy maraton w barwach KKSW Krak. Tego typu debiuty zawsze cieszą – nie tylko z uwagi na sportowy charakter wydarzenia, ale też dlatego, że pokazują dynamiczny rozwój klubu i rosnącą społeczność pasjonatów szybszej jazdy na rolkach.

Mimo chłodu, śliskiej nawierzchni i wietrznych trudności – zawody zakończyliśmy z uśmiechami i sportową satysfakcją. Dziękujemy wszystkim naszym zawodnikom za obecność, zaangażowanie i walkę do ostatnich metrów.

Do zobaczenia na kolejnych zawodach – oby już na suchym asfalcie i z wiatrem w plecy!

Nasi zawodnicy i zawodniczki zajęli następujące miejsca: